sobota, 1 lutego 2014

Rozdział 9 "Zwariowany dzień"

Dobry wieczór wszystkim :3
Zdążyłam na dzisiaj z notką :) Niestety wyszła strasznie krótka...
Oprócz szkoły rozpoczęłam także prace, niestety nie mam już dnia wolnego w tygodniu, przez co czasu na pisanie mam naprawdę malutko. Staram się pisać w każdej wolnej chwili i na pewno nie dopuszczę, by moje opowiadanko jakkolwiek ucierpiało w tej sytuacji :)

-Wyjebista
Baaaardzo się cieszę,że te krótkie opowiadanko Ci się spodobało *u*
Szczerze mówiąc, bałam się czy wyjdzie to tak jak powinno :O
No niestety, raczej nie dam rady dodawać tutaj rozdziałów częściej niż raz w tygodniu :C
Oczywiście na razie, jak tylko będę miała więcej czasu, to postaram się częściej publikować swoje opowiadanka :3
 Dziękuję za wspaniałe słowa, naprawdę bardzo dziękuję! <3

 -Neko
Doskonale Cię rozumiem kochana, mi też ostatnio brakuje czasu na wszystko :C
Twój komentarz jak zwykle niesamowicie podnosi mnie na duchu i bardzo motywuje! 
Co do błędów, nie ma sprawy ;) Sama wiem jak to jest czytać i komentować yaoi z telefonu, sama nadal tak robię :3
 Po raz kolejny dziękuję za wszystkie miłe słowa i <33! 
I wysyłam także od siebie <3

Na koniec chciałam napisać,że niespodziewałam się tylu wejść po tak krótkim czasie :)
Bardzo się cieszę,że tyle osób wchodzi na tego bloga ;3
A teraz zapraszam do lektury! I życzę wszystkim więcej wolnego czasu, bo wiem,że wszystkim go zawsze brakuje :c XD
Zachęcam oczywiście do komentowania, każda wasza opinia jest dla mnie naprawdę cenna *u*



-O, ładna laseczka, nie Kiba?- spytał Naruto, pokazując Kibie już setne zdjęcie jakiejś rozebranej dziewczyny w internecie.

-Ładna, ale możesz mi powiedzieć po co my to oglądamy już… przez godzinę?

-No jak to po co? Jak się nie jest gejem, to się ogląda takie ładne panie.

-Ale ja jestem gejem Naruto- mruknął Kiba patrząc ze zdziwieniem na przyjaciela.
-O, popatrz jaka ta ładna, brałbyś, nie Kiba?
-Naru słuchasz mnie?
-Taką laseczkę to bym mógł mieć… Zajebista.
-Naruto? Wszystko z tobą w porządku?
-Brunetki, blondynki, ja wszystkie was dziewczynki…
Nagle ekran laptopa wygasł, a wstrząśnięty dzisiejszymi wydarzeniami Naruto został brutalnie odwrócony w stronę swojego przyjaciela.
-Chcesz pogadać?
-Chcę mieć dziewczynę- wyszlochał Uzumaki, wtulając się w Kibę.- Nie jestem gejem, nie chcę być, kocham Sakurkę- szlochał dalej.
-Naru, ale bycie gejem to nie jest nic złego… Właściwie co się stało?
-No, bo Uchiha mnie pocałował i nie mogłem jakoś tak go odepchnąć, a w dodatku mi się podobało… Nie chcę tak, to miał być tylko zakład, a nie… Kurde, nie tak to miało wyglądać! – krzyknął Naruto, wstał i biorąc do ręki szklankę ze swoją colą, zaczął przechadzać się po pokoju.- Kiba ja nie mam nic do tego, że ty z Nejim, ale ja nie chcę, to nie dla mnie… BOŻE, ZACHOWUJE SIĘ JAK JAKAŚ BABA- krzyknął.
Nie zauważając sportowych butów swojego współlokatora, zawadził o nie i cała szklanka coli wylądowała na poduszce  i części pościeli czarnowłosego.
-O cholera! Sasuke mnie zabije! – krzyknął Naruto i jak na zawołanie, do pokoju wpadł wściekły Uchiha.
-O Sasuke, dobrze, że jesteś… Chodź do kuchni, zrobię ci herbatki- mówił szybko blondyn, zasłaniając widok czarnowłosemu na własne łóżko.
-Ja już pójdę, hehe. Dobranoc- wyszeptał Kiba i zwyczajnie uciekł.
-Co zrobiłeś młocie, że jesteś taki miły?- spytał podejrzliwie Uchiha, próbując dojrzeć co takiego kryje chłopak.
-Hehe, opowiem ci pewną historię… Pewnego wieczoru przyszedł do mnie Kiba i sobie rozmawialiśmy o wszystkich stronach życia, nasze rozmowy dotykały bardzo wrażliwych tematów i były bardzo emocjonalne! Wziąłem sobie picie,  bo strasznie zaschło mi w ustach od tych poważnych tematów i chciałem sobie usiąść, bo moje nogi wręcz krzyczały „Naruto, Naruto, usiądź, bo my już nie dajemy rady!!!”- krzyczał piskliwym głosem blondyn.- I wtedy coś mi wbiegło pod nogi! Ze strachem o własne życie próbowałem zachować równowagę, ale los nie stał po mojej stronie! Niestety, po wszystkich manewrach jakie wykonałem i tak spadłem na twoje zacne łóżko, a napój, który trzymałem śmiał wylać się na twą piękną pościel.
-Co?!
-SASUSASUSASUSASU, przepraszam! Możesz spać ze mną, ale nie krzycz!- piszczał Uzumaki wczepiając się w koszulkę czarnowłosego.
-No dobra, skoro tak…- mruknął Uchiha i spojrzał na swoje zdemolowane łóżko, połowa nadal pływała. Zebrał pościel i wrzucił do pojemnika na pranie.
-Osobiście pójdę je zanieść jutro- wydukał Naruto szczęśliwy, że czarnowłosy nie krzyczał i poszedł zrobić sobie ramen.
-Tak w ogóle niezła historia młocie, nawet mądrze mówiłeś- mruknął Uchiha wchodząc za blondynem do małej, prowizorycznej kuchni.
-Drań.

-Naru ma niezły bałagan w głowie- mruknął Kiba przytulając się do Neji’ego.- Biedny, nie wie co czuje.
-A ty wiesz co czujesz?- mruknął Neji, owiewając ucho chłopaka ciepłym oddechem.
-Co…Co ty tak nagle?
-Bo ja wiem co czuję- powiedział głębokim głosem Neji i przygniótł szatyna do łóżka, klękając nad nim.
-Neji…-szepnął Kiba, patrząc w pełne pożądania oczy swojego chłopaka.
-Kocham cię skarbie, najmocniej na świecie- wyszeptał długowłosy.
-Ahh- jęknął psi chłopak czując, jak bardzo ciasno zrobiło się w jego bokserkach.


-Sasuke zabieraj te łapska!- krzyknął czerwony Naruto w momencie, gdy poczuł zimne palce czarnowłosego na swoim umięśnionym brzuszku.
-Nie.
-Draniu, nosz kurde! Tak nie będziemy spali! Nie zgadzam się na jakieś dziwne macanki!
-Za to ja mam do nich pełne prawo. Przemyślałem sytuacje i stwierdziłem, że w końcu jesteś moim chłopakiem.
-To tylko głupi zakład!!!
-Zakład czy nie zakład i tak jeszcze będziesz jęczał moje imię- wywarczał czarnowłosy i wpił się w usta blondyna, blokując mu także przy tym jakąkolwiek drogę ucieczki.
-Ahh!...

3 komentarze:

  1. Ouu :3. Uwierz mi tez robi sie milo gdy ktos mowi ze go motywuje. Tak, yaoi czytam tylko na telefonie i strasznie nie wygodnie jest dodawac konentarze. Rozdzial niestety krociutki , ale rozumiem ze takze masz malo czasu. I tak pocieszajace jest to ze wrzucasz cos raz w tygodniu. Podziwiam Cie za to. Slodko ze Kibie i Nejiiemu sie powodzi. Ha! Uwielbiam Narusia i jego niezdecydowanie, ale w pelni zgadzam sie z Saskiem ze bedzie jeszcze jeczal jego imie. xD. Ach... i ta urocza historyjka blondynka o jego okrutnym losie. Rozdzial jak zwykle wspanialy ;). Czekam na kolejny. I prosze tradycyjnie <3333 dla Ciebie za Twoja wspaniala tworczosc i zaje*iste opowiadanka :D Zycze DUZO weny i wiecej wolnego czasu.
    Goraco pozdrawiam :*
    ~Neko

    OdpowiedzUsuń
  2. hmm......od czzego by tu zacząć??może zaczne od tego że notka jak zwykle naładowała mnie pozytywną energiją i bende w stanie jakoś przetrwać ten tydzień:D..........no i oczywiście cieszymy się że mimo braku czasu piszesz dla nas notki....i sie jeszcze uczysz.......i jeszcze pracujesz(tak wogule to ciesze sie że ci sie powowdzi kotomi-sama......w tych czaasach tak ciężko o prace :D)
    no i co ja mam jeszcze napisać?! wszystko to co chiałam napisaćnapisała Neko-chan..... ;(
    wyjebista

    OdpowiedzUsuń
  3. Hehhehehehehe wspaniałe <3 Uwielbiam zaborczego Sasuke...a może rzeczywiście Saseme....:D
    boże coś mnie na suchary zgarnęło :D :D :D
    Śmiechowo się teraz czuje, ale to dlatego, że to jest piękne
    Piszesz pięknie, i niektórzy powiedzieliby, że to są same zapychacze, aczkolwiek nie wyłapałam błędów i czyta się bardzo miło :D

    Naru śpi zawsze od ściany....ja też :D (co z tego że z drugiej strony kotałka -,- )

    Czekam z niecierpliwością na kolejne notki

    ~Hetani

    OdpowiedzUsuń