piątek, 30 maja 2014

Rozdział 15 "Czarna dziura"

Dzień dobry wszystkim <3
Notkę pisałam na szybko, więc nie mam pojęcia jak wyszła, jutro przeczytam ją od nowa i poprawię ewentualne błędy D:
Notka krótka, ponieważ akcja będzie powoli się wyjaśniać i nie chcę upchnąć wszystkiego w jeden rozdział. :C


-Wyjebista
Aby fabuła była ciekawsza, musi się coś dziać D: PRZEPRASZAM ;___; Postaram się wrzucić tu trochę tęczy D: XD Twój komentarz na mnie nakrzyczał D: xD Ale niesamowicie mnie ucieszył, serio! <3
-Ami-chan
Bardzo się cieszę,że spodobało Ci się moje opowiadanie * u *
Kutasiara”- hahaha, nie wierzę XD Doskonale ujęte! XD
-Neko
Już wróciło do normy, teraz tylko zdać! <3 Jej, perspektywa zabicia Sakury jest fajna, ale żeby tak okrutnie? XDDD Cieszę się,że Tobie także się podoba :3 Szczerze mówiąc nie mam pojęcia, mam nadzieje,że więcej niż 30 rozdziałów z tego nie wyjdzie. Ale piszę już nowe opowiadanie, trochę z innej beczki, mam nadzieje,że się spodoba :D
Itachi jest zagadką, jak na razie :P


A teraz życzę miłego czytania i zapraszam do komentowania! <3
-Itachi-senpai...
-We własnej osobie. Chodźmy może gdzieś dalej. Tutaj nie ma odpowiednich warunków do tej rozmowy.
-Dobrze- mruknęła różowo włosa i podążyła za chłopakiem.


-Nie becz już- wyszeptał Sasuke tuląc do siebie Uzumakiego siedzącego mu na kolanach.
-Ale pójdziesz na imprezę?
-Niech ci będzie.
-A pogadasz z Itachim?
-Nie.
-Draaniuu- wychlipał blondyn.
-No dobra pomyślę, nie rycz już.
-Okej.
Szybkość z jaką uspokoił się niebieskooki była podejrzanie zadziwiająca. Czyżby płaczem chciał namówić czarnowłosego do rozmowy z bratem? Chyba lepiej było nad tym nie rozmyślać.
Po chwili w zdecydowanie lepszych humorach wyszli z pokoju i skierowali się aż dwa kroki dalej na imprezę. Głośna muzyka zagłuszała hałas jaki robili zaczynający pić licealiści.
-Ściszcie to, bo zaraz wpadnie Iruka-sensei i będziemy mieli przejebane- wykrzyczał Sasuke do Nejiego stojącego przy wieży.
-Chłopaki wygrali to mamy prawo po świętować!- powiedział Neji, ale posłusznie ściszył muzykę.
-Nie widzę nigdzie Itachiego- mruknął Naruto rozglądając się po małym, szkolnym pokoju.
-Daj sobie spokój na razie, najpierw muszę się jakoś przygotować młotku.
Sasuke jakoś nie wyobrażał sobie rozmowy z Itachim, bo niby po co miał z nim gadać? Miał do niego ogromny żal i nie miał zamiaru przyznawać się do niego publicznie. Co z jego dumą? Z drugiej jednak strony jeśli tego nie zrobi, to młotek nie da mu żyć.
Impreza powoli się rozkręcała, gdy do pokoju wszedł Itachi z Sakurą. Sasuke aż się zakrztusił pitym akurat piciem.
-Widziałeś to?!- krzyknął do blondyna rozmawiającego obok z Gaarą.- Itachi wszedł do pokoju z Sakurą! Nie podoba mi się to...
Naruto spojrzał w stronę drzwi, Sakury w ogóle nie widział, a Itachi pomachał do niego w przyjaznym geście.
-Musiało ci się przewidzieć. - powiedział odmachując.
-Wcale nie! Wiem co widziałem!
-Nawet jeśli, to co? Może się właśnie poznali, wiesz Sakurka to dobra dupa- mruknął, a w Sasuke zawrzała krew.
-Ty się już lepiej zamknij.
-Sam się zamknij! Nie gadam z tobą! - krzyknął na koniec i wszedł do kuchni zabierając ze sobą piwo.
Towarzystwo rozkręcało się co raz bardziej, blond włosy chłopak pił już siódme z kolei piwo i nadal nie mógł się zalać. Z jednej strony był wkurzony, bo co to za opijanie zwycięstwa, kiedy jest się zupełnie trzeźwym? Z drugiej strony jak pochwali się chłopakom ile już wypił to nie uwierzą! Zawsze mówili,że ma słabą głowę, to teraz zobaczą!
-Naruto nie za dużo wypiłeś?- mruknął Neji stając przy stoliku, na którym stała pokaźna kolekcja pustych puszek.- Chyba zawołam Sasuke, żeby cię ogarnął.
-Co ty, pije siódme piwo i nie mogę się najebać stary.
-Oh, a to nowość. Pewnie to nie ty wypiłeś- powiedział Gaara.
-Wszyscy wiedzą,że masz słabą głowę- dodał przechodzący akurat Shikamaru.
-Tak?! To piwo już kończę, a następne wyzeruje i zobaczymy czy nie dam rady!- krzyknął Uzumaki, wypinając dumnie pierś.
-Hmmm, okeeej... Wypicie siedmiu piw i wyzerowanie ósmego, to wyzwanie. Jeżeli to zrobisz, będę odrabiać za ciebie zadania z matmy do końca roku szkolnego- mruknął Shino i podnosząc rękę do góry dał znak, by ściszyć muzykę.
Ludzie będący na imprezę z ciekawością podeszli do stolika, by zobaczyć co się dzieje. Naruto czując,że to jego szansa, dopił szybko piwo i otworzył kolejne. Przytknął puszkę do ust i zaczął pić. Mijały sekundy, a w pokoju robiło się co raz głośniej, wszyscy krzyczeli „Dajesz! Dajesz!”, a blondyn z uśmiechem na ustach pił łapczywie życiodajny napój. Nie minęły dwie minuty, a puszka była pusta. Wszyscy zaczęli bić brawo, a sam Uzumaki był z siebie zadowolony jak nigdy. Ósme piwo także nie sprawiło,że czuł się chociaż troszkę bardziej nietrzeźwy.
Młody Uchiha wiedziony przeczuciem,że młotek znowu coś odwalił przepchał się przez tłum i dotarł do Nejiego.
-Co ten młot znowu tworzy?- mruknął, ale nim jego przyjaciel zdążył odpowiedź wydarł się na cały pokój.- Młocie! Wychlałeś całe moje bezalkoholowe piwo! Zabije cię!- wydarł się, a po pokoju rozniósł się głośny śmiech.
-Więc te piwo nie ma procentów?! Nic?- ryknął Kiba i zaniósł się jeszcze głośniejszym śmiechem, a razem z nim reszta imprezowiczów.
-Jak to?- krzyknął z rozpaczą zawiedziony blondyn.- Głupi Sasuke! Mogłeś chociaż siedzieć cicho!
-Chodź Naruś, mam dla ciebie niespodziankę na pocieszenie- powiedział Inuuzka nadal śmiejąc się z głupoty własnego przyjaciela.
Blond włosy chłopak był wściekły. Nie dość,że czarnowłosy urwie mu głowę za wypicie nie swojego alkoholu, to jeszcze zrobił z siebie pośmiewisko. „Alkoholu”! Pheh, od kiedy piwo nie ma procentów?! Jak nie ma, to po co nazwali to piwem?!
Brązowowłosy wyjął z kieszeni małą torebeczkę i lufkę.
-O kurwa, kocham cię stary!- wykrzyczał Uzumaki rzucając się na zielony rozweselacz.
-Nie waż się tego tykać, już dzisiaj zaszalałeś pijaku- mruknął Uchiha odciągając swojego chłopaka od zioła.
-Spadaj! Kto normalny kupuje piwo bez procentów?! Trzeba było od razu sobie herbatę zrobić!
-Jutro piątek, nie mam zamiaru zgonować, a ty też nie będziesz.
-Zostaw mnie, będę robił co będę chciał!
Lufka poszła w obieg, oprócz Naruto i Kiby palił także Sai. Towar był czyściutki, z pewnej ręki i zadziałał piorunem.
-Hehehehe- zaśmiał się blondyn łasząc się do Sasuke.
-Super. W sumie to nie był głupi pomysł- podsumował czarnowłosy obejmując niebieskookiego.


Następnego dnia rano gdy zadzwonił budzik Naruto zerwał się do siadu rzucając się na znienawidzony przedmiot.
-O kurwa- mruknął i rozglądnął się po pokoju.
Leżał w złączonym łóżku, w swoim pokoju, w samych bokserkach. Bolała go głowa, nic nie pamiętał i miał pełno malinek. Cholera, nie było dobrze...
-O wstałeś kochanie- wyszeptał Sasuke podchodząc do łóżka i podając blondynowi wodę i tabletkę.
-Co się wczoraj działo?
-Nie pamiętasz?
-Jakbym pamiętał to bym nie pytał- sarknął Naruto popijając tabletkę.
-Wczoraj byłeś o wieleee milszy- powiedział Sasuke nachylając się nad czerwonym blondynem.
-Draaaniu! Co robiliśmy?!
-Nic- mruknął Uchiha, przejechał dłonią po malince na brzuchu niebieskookiego i poszedł do łazienki.
-No powiedz!- krzyknął i dopadł do drzwi łazienki, a czarnowłosy wciągnął go do środka.


3 komentarze:

  1. Przepraszam, ale nie mogłam sie powstrzymać...SAKURA TO KURWA I NIE CHCE JEJ ZNAĆ!!! a związek naruto i sasuke tak cudownie sie rozwija....chcee mi sie płakać bo wiem żę sakurwa wszystko zniszczy :(
    wyjebista

    OdpowiedzUsuń
  2. NO WE NO!!! ^.^ i zakończyć w takim momencie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To super; ze sie uklada. Trzymam kciuki abys zdala~! :D. A zdasz na 100%.
    Wiesz czasem sie we mnie budzi taki m
    aly sadysa a to co zaplanowalam dla Sakurwy wcale nie jest takie brutalne
    Co do rozdzialu: Krociutki T.T ale za to akcja sie rozkreca ^^. Czo ten Itas z Sakurwa kombinuja? A i no Naruciak i Sasuke heheheeh czyzby cos sie dzialo, czyzby beda lub byly seksy ? *.* :>
    A zdradzisz o czym bedzie te opowiadanko? Plose~~ * robi piekne oczka*
    Tradycyjnie <333333333 za tworczosc :D. Czekam na nexta i znow umieram z niewiedzy co ten Sasus i Uzumaki tam beda robic i robili :> Ogolnie oni sa tacy slodcy~ Sasus wie co czuje do blondynka, lecz ten nie zdaje sobie sprawy jeszcze ze swoich uczuc :3
    Pozdrawiam, zycze weny, powodzonka w zdawaniu i wszystkiego naj <33 :)
    ~Neko

    OdpowiedzUsuń