Dobra, teraz to już kompletnie nie mam czasu :/
Okej, zaliczyłam wszystkie przedmioty, od tygodnia nie chodzę do szkoły.
Ale!... Znalazłam sobie drugą pracę i we wtorek idę na spotkanie o trzecią.
Nie wiem co ja robię z życiem, ale wiem,że muszę uzbierać na wakacje xd
Dwie prace pochłaniają mi całe dnie! :O A co będzie jak będę miała trzy! Pozostaje mi tylko czas w nocy :C Ale kiedyś trzeba jeszcze spać i pić xd
Dodaje o to takie krótkie "coś". Wybaczcie, ale wołałam dodać cokolwiek niż nic :C
Ile to już? Miesiąc bez notki? :/
Postaram się jednak coś skrobać tymi nocami xD
-Wyjebista
Nie załamuj się! Nie może być aż tak źle! Chyba :c XD
A Sakura całe życie się wtrąca do wszystkiego D:
-Anonimowy (a raczej Mitsu)
Wiem,że lubisz jak zakańczam właśnie w takich momentach :D
-Neko
I widzisz co zrobiłaś?! Trzymałaś kciuki i zdałam! :D Dzieeenaaa <3
Nowe opowiadanie będzie w sumie w całości o historii Naruto. To on będzie opowiadać co się działo... oj no zobaczysz! XD
A teraz już nie męczę i zapraszam do czytania! :)
-No
powiedz!- krzyknął i dopadł do drzwi łazienki, a czarnowłosy
wciągnął go do środka.
-Co
ty!...- zdążył krzyknąć Uzumaki, nim jego plecy zderzyły się z
zimną ścianą w łazience.
-Naruto,
może powtórzymy wczorajszy wieczór?- mruknął Uchiha skubiąc
ustami szyję blondyna.
-Nie,
Sasuke. Zostaw- jęknął czując rękę na pośladkach.
-Wczoraj
mi nie odmawiałeś.
-Nie
pamiętam wczoraj!
-Trzeba
było nie palić.
-Trzeba
było kupić piwo, a nie soczek- warknął w odpowiedzi.
-Wiem,że
ci się podoba...
Biedny
Naruto przeżywał istną wojnę z samym sobą. Z jednej strony
wiedział,że nie może na nic pozwolić czarnowłosemu, z drugiej
jednak, naprawdę ciężko było mu się oprzeć, a z trzeciej... Z
trzeciej strony, o ile takowa mogła istnieć, to nie pamiętał nic
z wczoraj i nie wiedział czy jest sens się opierać czy nie! No bo
skoro wczoraj oddał się Sasuke, to jakby dzisiaj do czegoś doszło
nie miałby wyrzutów sumienia.
-Naru-
powiedział uwodzicielskim głosem Uchiha i wbił się w wargi
chłopaka.
Całował
go zachłannie i szybko, widać było,że nie może się już
powstrzymać. Ręce czarnowłosego zjechały z bioder na pośladki
blondyna i zaczęły je ugniatać.
-Sasuke,
nie- jęknął. - Puść mnie, chce wyjść Draniu.
-A
może ty lubisz tak się bawić, co Uzumaki? Jęczysz mi w usta, ale
i tak się opierasz. Może to twoja gra wstępna?- syknął, patrząc
na niższego chłopaka zdenerwowanym, pełnym pożądania wzrokiem.
-Oh,
nie!- krzyknął zarumieniony.
-Więc
o co chodzi?
-Ja
nie pamiętam co było wczoraj, chciałem tylko,żebyś mi
powiedział, a ty się na mnie rzucasz! I to jeszcze w łazience!
-Chcesz
wiedzieć co się zdarzyło wczoraj?! Dobrze, pokaże ci!- krzyknął
Sasuke, otworzył z rozmachem drzwi i wciągnął niebieskookiego do
pokoju, rzucając go na łóżko.
-Nnie
tak!- krzyknął Naruto, ale jego protesty szybko zostały stłumione
pocałunkiem.
Chęć
dowiedzenia się co działo się wczoraj sprawiła,że blondyn bardzo
szybko poddał się czarnowłosemu.
-Najpierw
się całowaliśmy- mruknął Uchiha i zaczął składać pocałunki
na twarzy chłopaka, zjechał na usta i wpił się w nie zachłannie.-
Później zjechałem trochę niżej- dodał ssąc jego szyję i
robiąc co rusz małe malinki- Dostałem się także tam- mruknął
ponownie, zjeżdżając ręką na krocze blondyna.
Naruto
nie mogąc się powstrzymać jęknął i wygiął ciało w łuk.
Uchiha był naprawdę dobry w uwodzeniu, za każdym razem udawało mu
się złamać barierę Uzumakiego. Za każdym razem trochę
bardziej...
-A
kiedy miałem cię rozebrać całkowicie- powiedział i pociągnął
za gumkę bokserek.- Zasnąłeś- syknął i strzelił mu z gumki w
brzuch.
-Au!-
pisnął blondyn łapiąc się za brzuch.- Draniu!
-Dlatego
dzisiaj proponuję to dokończyć.
-Nie
będziemy nic kończyć!
-Ile
jeszcze będziesz udawał żelazną dziewicę, hmm Uzumaki?
-Tyle
ile będę chciał!
-Jak
ty mnie wkurwiasz!
-I
vice versa!
-Co?-
spytał Uchiha z głupią miną, nie rozumiejąc odpowiedzi blondyna.
-Jelito!
-Nie
wytrzymam z tobą!- krzyknął na koniec i wyszedł na balkon
trzaskając drzwiami.
-Głupi Teme... Gdzie śniadanie ja się pytam?!
W tym samym czasie pewna blondynka siedziała w pokoju, na swoim łóżku i przyglądała się swojej rozpromienionej pseudo przyjaciółce.
-Z czego się tak cieszysz?- spytała Ino, zerkając na poprawiającą włosy Sakurę.
-Już niedługo będę z Sasuke- kun'em!
-Ta jasne- prychnęła rzucając koleżance pełne zazdrości spojrzenie.- Niby jak, skoro on jest pedałem?!
-Zobaczysz. Ale mogę ci obiecać,że będzie mój. Już niedługo...
-I to dla niego się tak szykujesz?
-Na razie nie dla niego, ale to jest część planu.
-Nie wierzę ci.
-Nie musisz- prychnęła otwierając drzwi od pokoju na korytarz.
W tym samym czasie przechodzący do szkoły Naruto doznał bliskiego spotkania z drzwiami koleżanki z klasy.
-Jeju Naruto, przepraszam cię!- krzyknęła zaskoczona Sakura patrząc na podnoszącego się z ziemi chłopaka.
-Nic się nie stało Sakurka!
-Naprawdę mi przykro,że uderzyłam cię drzwiami.
-Spoko, żyje- blondyn zaśmiał się perliście i mrugnął do różowo włosej dziewczyny.
-Naruto mam do Ciebie taką malutką prośbę...
-Tak?
-Mógłbyś pomóc mi z japońskiego? Muszę zaliczyć ostatni sprawdzian, a tobie chyba dobrze poszedł prawda?
Zaskoczenie jakie zawitało na twarzy Uzumakiego było nie do opisania. Wcale nie był dobry z japońskiego, miał same dwójki i trójki, a ostatni sprawdzian napisał ledwo na trzy. Niestety nie umiał oprzeć się prośbie Sakury. W końcu tak ładnie się do niego uśmiechała...
-Jasne, jak będziesz miała czas to wpadaj do nas!
-Wolałabym,żebyś to ty wpadł do mnie...- wymamrotała zawstydzona.
A jednak można się bardziej zdziwić i sam Naruto właśnie się o tym przekonał. Mało brakowało do tego,żeby jego szczęka z wrażenia opadła na podłogę!
-A. Okej, to kiedy?
-Dogadamy się jutro w szkole- mruknęła i złożyła na policzku blondyna mokrego buziaka, po czym zniknęła za drzwiami swojego pokoju.
-Co ty odwalasz?- zapiszczała zaskoczona Ino.- Przecież ty nie lubisz Uzumakiego!
-Zamknij się- warknęła.- I tak nie zrozumiesz.
BOŻĘ WIDZISZ I NIE GRZMISZ!DLACZEGO?!DLACZEGO?!będe płakać..już płacze...a to wszystko przez ciebie sakura! POCZUJ TĘ NIECHĘĆ I SIE WYNIEŚ! a tak wogóle to trzecia praca? pracowita jesteś :D pozdrawiam i czekam
OdpowiedzUsuńwyjebista
Prosze :D. Kochana Ty sie zameczysz z ta trzecia praca. Podziwiam Cie czy Ty zajdujesz jeszcze czas na zycie osobiste? O.o
OdpowiedzUsuń"Jelito" - padlam xD. Takie glupie a smialam sie jak opetana. Sakura ty rozowa wywloko! Idz sie rzuc pod pociag!
Naru jak mogles zasnac podczas gry wstepnej?! Nadzieje mi tu robia na seksy a tu nic! -.- Saske jaki zaborczy *.*
Powodzonka na rozmowie :D. Masz tu <3333333 za rozdzial :*.
Pozdrawiam weny i wytchnienia~~ ;)
~Neko
Co ta kurwa?! Budzisz we mnie nienawiść i pobudzasz chęć mordu xD Boże głowa mnie boli przez sakurwę. Chyba wiem co ona planuje. Ale, że Łasic jej pomaga? No nie ładnie xD
OdpowiedzUsuńWeny życzę ;3