Bardzo gorąco dziękuję Wam za tak miłe komentarze *u*
Nawet nie wiecie jak się ucieszyłam po ujrzeniu ich.
Tyyyyle miłych słów na raz <3
Naprawdę dziękuję *u*
Weryfikację obrazkową usunęłam od razu, nawet nie spostrzegłam, że jest włączona :3
Dzisiejsza notka jest dodawana i pisana w pośpiechu, dopiero co formatowałam laptopa i do mojego komputera wdarł się mały chaos :c
Jutro przejrzę ją jeszcze raz w celu wyłapania błędów i powtórzeń, bo po przeczytaniu tego samego kilka razy człowiek zwyczajnie się gubi D:
W tej notce jak dla mnie akcja biegnie bardzo szybko, ale jakoś nie umiem jej zwolnić ;_;
Mam już ustalony plan działania na te opowiadanie i jakoś tak samo wszystko pędzi :/
Ale przynajmniej nie będzie nudno! Mam nadzieję :D
Opowiadanie o nawiedzonym domu najprawdopodobniej dodam za tydzień :3
A teraz zapraszam do czytania i komentowania, miłego wieczoru :3
-Wyłaź młotku, chcę iść spać- powiedział Sasuke stojąc pod drzwiami łazienki.
-To idź! Ja tu jeszcze posiedzę!
-Młocie siedzisz tam już ponad godzinę. Wyłaź, albo obiecuje
ci, że sam cię stamtąd wyprowadzę.
-No dobra, czekaj! – zapiszczał blondyn i zbierając swojego
rzeczy uchylił drzwi stając przed zdenerwowanym Uchihą.
-Dłużej się nie dało? Właź do łóżka- powiedział wskazując na
swoje łóżko.
-Żartujesz?! Ja nie chcę z tobą spać! – wymamrotał blondyn
powoli prowadzony do łóżka kolegi.
-Chcesz, tylko o tym nie wiesz. Śpisz pod ścianą.
Blondyn odpowiedział jedynie prychnięciem, odchylił kołdrę i
wszedł do łóżka. Sasuke uśmiechając się do siebie w duchu, położył się obok blondyna.
Już miał się do niego przytulić kiedy usłyszał pełny groźby głos współlokatora.
-TYLKO MNIE NIE DOTYKAJ.
- Kto chciałby cie dotykać Usurantokachi?- spytał z kpiną
czarnowłosy i jak na zaprzeczenie swoich słów przerzucił rękę przez pas
blondyna.- Tak będzie wygodniej, mało miejsca jest- mruknął jeszcze wtulając
twarz we włosy chłopaka.
-Tak w ogóle to skąd wiedziałeś, że dziś nie ma treningu?
-Jeju, a ty nadal o tym?
-No Draniu! Chce po prostu wiedzieć- powiedział oburzony
Naruto.
-Neji napisał mi sms’a, że spotkał Kakashiego-sensei i ten
mu powiedział, że dziś nie ma żadnego treningu.
-Aha… Szkoda, cieszyłem się na pierwszy trening. Ciekawe kto
jest naszym trenerem…
-Śpij młocie- warknął Sasuke poirytowany paplaniną
Uzumakiego.
-Pfff, nie wiem czemu ja się na to godzę…- wyszeptał Naruto
zamykając oczy.
-Neji… Co to było? – spytał szeptem Kiba wchodząc do pokoju
i siadając na swoim łóżku.
-W przeciwieństwie do Uchihy nie będę szukał sobie wymówek,
by cię pocałować. Podobasz mi się Kiba, wiem, że znamy się dopiero kilka dni,
dlatego małżeństwa ci nie proponuję- powiedział długowłosy, a Kiba parsknął
śmiechem.- Ale moglibyśmy spróbować razem.
-Skąd pewność, że jestem gejem? – spytał psi chłopak
uciekając wzrokiem przed współlokatorem.
-No gejem to ty na pewno nie jesteś. W nocy nawiedza cię nie
jaka Consuela, o którą nie powiem.. jestem bardzo zazdrosny.
-Co?
-Co?
-Czekaj jak to szło…? „Consuelo nie na stole!
Niegrzeczna z ciebie dziewczynka. Tatuś nauczy
cię wszystkiego od podstaw.”
-Serio?! LOL, A JA NIGDY SOBIE JEJ IMIENIA NIE MOGŁEM
PRZYPOMNIEĆ! – wykrzyczał chłopak szczerze zdziwiony.
-A kto to jest? Jeśli mogę wiedzieć.
-A, taka tam pokojówka- wymamrotał Kiba gapiąc się w
podłogę.
-Skąd ją znasz?
-Nie znam! To tylko moja wyobraźnia, hehe.
-Okej. No to jak z moją propozycją?
-Sam nie wiem Neji…- wyszeptał Kiba, niestety długo się nie
zastanawiał, ponieważ zaraz jego wargi zostały zaatakowane przez pewnego
seksownego, długowłosego współlokatora.
Od rozpoczęcia roku szkolnego minął miesiąc, w tym czasie
wszyscy uczniowie klasy 1C zdążyli
zadomowić się w internacie i przyzwyczaić do nowych nauczycieli. Iruka-sensei,
nauczyciel od matematyki jak się okazało wcale nie był taki straszny, wręcz
przeciwnie uczniowie na jego lekcjach wchodzili mu na głowę. Kakashi-sensei był
cudownym wychowawcą, lecz też bardzo dziwnym człowiekiem, a reszta nauczycieli
po prostu miękła widząc zachowanie nowych uczniów. Dla klasy 1C właśnie powoli
zaczynał się sezon, drużyny z koszykówki i siatkówki były już przygotowane do
wzięcia udziału w pierwszych meczach tego roku. Po wielu ciężkich treningach
zostały ustalone składy drużyn i wybrani kapitanowie. Został też ustalony
wyjazd na wycieczkę, a dokładniej w góry. Termin wycieczki stał jeszcze pod
znakiem zapytania, klasa musiała poczekać na przerwę w meczach, która miała
nastąpić po pierwszych rozgrywkach. Sama
klasa okazała się być naprawdę zgraną paczką przyjaciół, większość uczniów
znała się już z gimnazjum, więc nie było problemu z dogadaniem się. Sasuke i Naruto
nadal nie mogli się porozumieć, czarnowłosy na co dzień ukrywał się pod swoją
maską nieczułego drania i pomimo, że uparcie twierdził, że nie znosi blondyna,
dziwnym trafem zawsze był obok niego i wszystko robili razem. Neji i Kiba
próbowali lepiej się poznać, od momentu pocałunku byli w związku, na razie
oczywiście nikt o tym nie widział, a sam ich związek opierał się na całusach, przytulankach,
wspólnych wyjściach i czułych słówkach.
Reszta klasy skupiała się raczej na przyzwyczajeniu do nowych warunków szkolnych.
Sakura i Ino latały za Sasuke, lecz tym razem nie kłóciły się tak jak przez
wcześniejsze lata swojej pseudo przyjaźni, Gaara starał się zakumplować ze
swoim współlokatorem Saiem, a reszta paczki czarnowłosego trzymała się raczej
na uboczu.
-Kiba, bo my chcieli…- uciął w połowie zdania Naruto,
wchodząc z Sasuke do pokoju 208- byśmy iść dzisiaj z wami na piwo…- dokończył
zmieszany i odwrócił wzrok.
Bowiem Kiba i Neji wpół leżeli, wpół siedzieli na składanym
łóżku, półnagi psi chłopak był obsypywany pocałunkami przez swojego współlokatora,
który po ujrzeniu swoich przyjaciół z opanowaniem godnym podziwu, podniósł się
do siadu i podał koszulkę swojemu chłopakowi, który cały czerwony założył ją i
wygładzając spodnie, usiadł na sofie.
-MÓWIŁEM,ŻE WTEDY, DAWNO TEMU WIDZIAŁEM ICH NA DZIEDZIŃCU!-
krzyknął Uzumaki odwracając się w stronę Sasuke.
-No i co z tego? Nie rób zamieszania- warknął Uchiha.-
Idziemy dziś na piwo, idziecie z nami?
-Tak, możemy się dołączyć- mruknął Neji wstając.
-Ale najpierw wyjaśnijmy tą sytuacje! Nic nie rozumiem!- krzyknął
Naruto, lecz został popchnięty w stronę wyjścia, bez możliwości usłyszenia
wyjaśnień.
Niespełna trzydzieści minut później chłopcy znaleźli się w
parku z piwem w ręku i rozsiadając się na ławce otworzyli swój trunek. Przez
chwilę panowała niezręczna cisza, lecz blondyn nadal żądny wyjaśnień nie mógł
długo czekać.
-No to ktoś mi wyjaśni co to było to w pokoju?- powiedział
wlepiając natarczywe spojrzenie w swojego przyjaciela, Kibę.
-Jesteśmy razem Naruto- powiedział Neji widząc, że jego
chłopakowi nie śpieszno do wyjaśnień.
-Ale jak?! Tak jak dziewczyna z chłopakiem?- pisnął blondyn
wstając.
-Siadaj młocie. Chyba nie mogą być ze sobą jak dziewczyna z
chłopakiem, skoro obaj są płci męskiej, nie?- mruknął Sasuke pociągając
Uzumakiego z powrotem na ławkę.
-To wy jesteście gejami? Kiba, czemu mi nic nie
powiedziałeś?! Smutno mi, myślałem, że jesteśmy przyjaciółmi…
-Jesteśmy, ale nie chciałem robić niepotrzebnego
zamieszania, zobacz jak ty zareagowałeś Naru- mruknął szatyn.
-Ale tak się chyba nie da! – pisnął blondyn ponownie
wstając.
-Uwierz mi da się, ale skoro wątpisz, to mam taki pomysł.
Założymy się, kto dłużej z nas wytrzyma w związku homoseksualnym. Ty z Sasuke,
ja z Kibą, oczywiście będzie to wystawione na „próbę publiczną”, to znaczy, że
będą wiedzieć wszyscy nasi znajomi i żaden z nich nie może się dowiedzieć, że
któryś z was udaje.
-Ja nie będę z tym Draniem!- odkrzyknął blondyn odsuwając
się na sam koniec ławki.
-Tchórzysz Uzumaki?- mruknął Uchiha stając naprzeciw zszokowanego
chłopaka.
-Ja?! NIGDY!
-Więc wchodzisz w zakład?
-mmmmm…. NO DOBRA,NIECH WAM BĘDZIE! Ale nie rozumiem po co
to wszystko…- powiedział z rozpaczą przyparty do muru chłopak.
-Chcę ci pokazać, że taki związek wiele nie różni się od
związków heteroseksualnych. Zresztą, nie musisz rozumieć, po prostu taki zakład
dla fanu- powiedział Neji wrzucając pustą puszkę do śmietnika.- Zaczynamy od
jutra. Kto przegra i wymięknie, organizuję imprezę dla całej naszej klasy ponosząc
wszystkie koszty, do tego przegranym wymyślimy jakieś bardzo niefajne zadanie.
Chłopcy wypili po jeszcze jednym piwie, lecz widząc, że
zaczyna się ściemniać, a pod wejście do parku podjechała straż miejska,
wyrzucili zużyte puszki do kubła i udali się do internatu.
-Ja pierdole, w co ja się wpakowałem?- szlochał Uzumaki
stojąc na środku swojego pokoju i rozmyślając nad zakładem z Nejim.
- Nie marudź młocie- mruknął Sasuke, podchodząc do
blondyna i przytulając się do jego
pleców, złożył mu delikatny pocałunek na karku.
-Co ty robisz zboczeńcu?!- krzyknął chłopak i odsunął się od
czarnowłosego.
-Przyzwyczajam się do swojej nowej roli.
-Nie! Ty to wszystko perfidnie wykorzystujesz!
-No może trochę- mruknął uśmiechając się na widok
zarumienionej twarzy współlokatora.
-Jesteś dupkiem Uchiha, a ja skończonym kretynem, że godzę
się na takie głupie zakłady.
-Za tego dupka, to masz przechlapane Uzumaki- wyszeptał
Uchiha i rzucił się na biednego blondyna przewracając ich obu na łóżko stojące
obok.- I co by ci tu teraz zrobić?
Nagle po pokoju rozniósł się głośny odgłos burczenia w
brzuchu.
-Ramen?- mruknął Uzumaki robiąc słodką minkę.
Hahaha xD ramen raczej nie wybawi z każdej sytuacji xD Poza tym widzę że Neji swatka wzięła się do pracy~!!! Biedny Naruś oby Uchiha nie okazał się sadystą przy wymyślaniu kar... choć może jednak... byłoby zabawniej xD No cóż ciekawy rozwój wypadków, czekam na następne notki~!!! a no i na drugie opowiadanie ;3 Weny życzę~!!!
OdpowiedzUsuńLeżę sobie i się nudzę... postanawiam sprawdzić a może Kotomi coś dodała? ja wchodze a tu bum! notka! myślałam że na zawal zejdę kiedy naruciakowi zachciało się ramen xD to było genialne :D haha
OdpowiedzUsuńpóźniej już nie było tak miło......koniec notki :'( no cóż jak to mówią dobrego po trochu........no ja kończe przynudzać cię nieważnymi pierdołami i życze ci duuuużo weny :D i co ja chciałam napisać? aa już wiem! chciałam napisać : ,,Z niecierpliwością czekam na kolejna notke!" dobra teraz już na serio koniec pozdrawiam ! ( ale sie rozpisałam....widzisz jakk twe notki na mnie działają xD)
wyjebista
Jejciu jejciu słodkie i jeszcze raz słodkie *U*
OdpowiedzUsuń